Dwa sezony – tyle działa już Miejska Farma Wrocław. Jest to inicjatywa zakładająca uprawianie żywności na terenie Wrocławia w sposób bezpieczny i ekologiczny. Farma wyprodukowała już 52 tony warzyw, co jest imponującym wynikiem zważywszy na czas jej funkcjonowania. Powstała na terenie Stacji Badawczo-Dydaktycznej wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego na Swojczycach, a eksperci tej uczelni nadzorują prace tam przeprowadzane.
Z komunikatu Katarzyny Sokołowskiej z Wydziału Klimatu i Energii UMW wynika, że 4200 mieszkańców Wrocławia korzysta już z warzyw z Miejskiej Farmy Wrocław, w tym najwięcej osób najmłodszych i najstarszych. Są to głównie dzieci w żłobkach i przedszkolach, ale także seniorzy, którzy otrzymują posiłki z pochodzących z nadwyżek warzyw z MFW. Często nie są oni w stanie zrobić zakupów i przygotować sobie z nich wartościowych posiłków. To działanie ma na celu wyeliminowania marnowania nadwyżek produkowanej żywności.
To, co szczególnie wyróżnia projekt to fakt, że do pracy w Miejskiej Farmie Wrocław szkolone, a potem zatrudniane są osoby bezrobotne, które dzięki temu zyskują miejsce pracy i możliwość zmiany swojego życia. Do tej pory 80 osób bezrobotnych uczestniczyło w pracy farmy, a 12 z nich zostało tam zatrudnionych.
W czasie pokoju i dobrobytu farma służy dbaniu o jakość posiłków mieszkańców Wrocławia, natomiast w czasie ewentualnego kryzysu zbrojnego – a co za tym idzie przerwania dostaw żywności – farma miałaby służyć zapewnieniu bezpieczeństwa żywnościowego mieszkańcom.
Z posiłków przygotowywany z warzyw uprawianych w tej farmie korzysta już 37 placówek w mieście, w tym 26 żłobków. Projekt został bardzo pozytywnie odebrany przez Wrocławian, a jego koordynatorzy mają w planach konsekwentny rozwój plantacji. Wrocław jest pierwszym miastem w Polsce, które realizuje taką inicjatywę. Pomysłem zainteresowały się władze Warszawy, Krakowa a nawet Finlandii.
Autorka: Wiktoria Szumpur


